Praktycznie rok temu powstał ostatni wpis lifestylowy z tej serii, chciałam żeby ukazywał się raz na kwartał, ale wyszło jak wyszło no i mamy praktycznie podsumowanie roku.
Większość osób w internetach twierdzi, że wrzesień to nowy początek roku i w sumie mają trochę racji. Po wakacyjnej przerwie często mamy dużo więcej energii i chęci do pracy, a także do nauki nowych rzeczy czy poszerzania wiedzy.
A więc co tam u mnie przez ten rok?
# trochę prywaty
W dużym skrócie druga połowa ubiegłego roku oraz początek tego to duża ilość pracy projektowej, realizacji i nadzorów, o czym bardziej szczegółowo możesz przeczytać w poście „Podsumowanie 2019, czyli sukcesy i porażki minionego roku”.
Od marca to już pandemia i spore spowolnienie pracy. Część klientów niestety zrezygnowała z usług, a pozostali albo zostali albo „zawiesili” remonty na bliżej nieokreślony czas. Nagle poczułam się jakbym spadła z krzesła, bo z dużej ilości pracy, bieganiny na budowy i do sklepów oraz mnóstwa telefonów nastała pewnego rodzaju cisza. I teraz co tu zrobić żeby nie zwariować.
W tym momencie pojawiła się opcja stworzenia grupy mastermind, ale o dziwo osób z tej samej branży (takie wyjaśnienie dla tych co nie wiedzą, zazwyczaj organizuje się takie grupy ludzi z różnych branż, często nawet nie spokrewnionych). I tak poznałam 3 nowe koleżanki po fachu,z którymi, poprzez jedną z platform społecznościowych, zaczęłyśmy się regularnie, co tydzień, spotykać. Założyłyśmy sobie plan do realizacji w ustalonym czasie i przystąpiłyśmy do działania.
Choć minęło już pół roku to wciąż spotykamy się online, przerobiłyśmy już można powiedzieć dwa bloki tematyczne i rozpoczęłyśmy teraz kolejny „rozdział”. Są dla mnie ogromnym wsparciem, mamy własną grupę na której wymieniamy się również swoimi doświadczeniami z pracy projektowej, sprawdzonymi materiałami czy rozwiązaniami, radzimy się i dyskutujemy na wiele tematów.
To lekkie rozluźnienie w pracy zawodowej pozwoliło mi mieć czas na działania, które wiecznie odkładałam na później i tak dzięki temu więcej dzieje się na moim koncie na FB, tam najszybciej informuje o nowych projektach czy realizacjach, a także znalazłam czas na poszerzanie wiedzy m.in. marketingowej oraz nadrobienie kilku ebooków które już od dłuższego czasu czekały na swoją kolej.
#projekty
Pod tym hasztagiem opowiem trochę o swojej pracy, którą niestety nie zawsze da się wykonać w standardowych 8 godzinach i zdarza się, że wkracza w czas prywatny. Podrzucę także linki do tematów, które mogliście przegapić na blogu.
Ostatnio trochę mniej pracy, ale za to dużo ciekawsze projekty. Jednym z takich tematów była łazienka w kształcie „noża”.


A ze świeżynek mała kuchnia lekko otwarta na salon, która jest chyba najmniejszą jaką do tej pory projektowałam.

Z prac projektowo – remontowych polecam zobaczyć jeszcze metamorfoza łazienki w weekend czy case study niedużej łazienki w bloku.
Znajdziecie także wpis o unikatowych meblach oraz czym jest projekt online i czy warto zainteresować się takim rozwiązaniem.
#książki
Po dłuższej przerwie wróciłam też do czytania książek, bo stosy piętrzące się na moim biurku trzeba było w końcu zredukować. Okazało się, że moje „odrzucenie” książek było pewnego rodzaju naturalne, bo bardzo pogorszył mi się wzrok i to było powodem „pływających” literek czy częstych bóli głowy. A że znalazł się również czas na badanie wzroku, nowe szkła zrewolucjonizowały i wyostrzyły moją codzienność.
I tak odhaczyłam ebook „Jak nie bać się reklamy na Facebooku?”, który nie tylko przeczytałam, ale również wdrożyłam w działanie.
Kolejna pozycja to „Mam wątpliwość” Aleksandry Radomskiej. Trafiłam na tą książkę z jakiś internetowych polecajek i po przeczytaniu udostępnionego fragmentu na jednej ze stron księgarni od razu przepadłam. Dawno nie czytałam tak dobrej i świetnie napisanej książki, w dodatku przez osobę, która ma tak ogromny dystans do siebie, także gorąco polecam.
Na tapecie mam jeszcze trzy inne rozpoczęte książki, w tym jedną biograficzną i kilka pozycji biznesowych czy rozwojowych, ale myślę, że o nich to już następnym razem.