Sufit jako dekoracja na 2 sposoby
Do niedawna sufit był tylko elementem wieńczącym pomieszczenie, do którego nikt tak naprawdę nie przywiązywał wagi. Malowało się go najczęściej na biało, na środku montowało oświetlenie centralne i już.
Kiedy zaczęto stosować tzw. sufity podwieszane, czyli montowane płyty kartonowo gipsowe do stalowych profili, nikt pewnie nie pomyślał o tym, że będzie miało to tak ogromny wpływ na zmianę spojrzenia na zwykły dotąd sufit.
Na początku rozwiązanie to stosowano głównie do ukrycia niedoskonałości lub zabudowy niechcianych elementów, ale z czasem zaczęto doceniać potencjał tego prostego rozwiązania.
Taki sufit to niedrogie i ciekawe wykończenie i to nie tylko na zasadzie różnych poziomów, ale dzięki giętej płycie g-k również możliwość uzyskania np. fali.


źródła: atlasfachowca.pl ; budujesz.info
W chwili obecnej oprócz montowania płyt do profili jest możliwość szybszego wykonania sufitu przy pomocy systemu michno, o czym wspominałam Wam już przy okazji wpisu o remoncie kuchni.
Kolejnym bardzo ciekawym rozwiązaniem komponującym się z sufitem podwieszanym jest sufit napinany dający niesamowite efekty wizualne.
Teraz zamiast tradycyjnej białej „plamy” możemy mieć np. bezchmurne niebo, drogę mleczną czy tęczę, albo gładką powierzchnię na wysoki połysk, która automatycznie daje wrażenie wyższego pomieszczenia.


źródła: goldenline.pl ; domowladni.pl
Co to takiego jest w ogóle ten sufit napinany?
To termokurczliwy materiał, membrana mocowana do profili rozmieszczonych po obwodzie pomieszczenia.
Jego powierzchnia może być z połyskiem, matowa, w dowolnym kolorze, z ulubioną grafiką lub zdjęciem, generalnie daje nam ogrom możliwości ograniczonej tylko naszą wyobraźnią.
Dziś sufit to kolejna powierzchnia do projektowania, która w połączeniu z oświetleniem ledowym, potrafi zmienić całkowicie przestrzeń. Przybiera róże formy i kształty, a także różne poziomy.